Podsumowanie odcinka TW 6x02

Jeśli jesteście ciekawi mojego podsumowanie odcinka, zapraszam do rozwinięcia. 

Odcinek jak zwykle zajebisty. Jestem tak ciekawa tego sezonu, że te odcinki tak szybko mijają że wow. Na początku myślałam, że Mason i Corey kłamią a potem się okazało że nie pamiętają. Wątek gejowski, jest dla mnie nie potrzebny ale prze żyje to. Bardzo szkoda, ze Malii nie ma tak bardzo w sezonie. Jak Lydia pisała to na kartce, było za bardzo psychicznie nagarnę moim zdaniem. Szkoda, że Stilesa nie był no ale cóż. #REMEBER. I na koniec zostawiłam coś moim zdaniem najlepsze w odcinku. Claudia - matka Stilesa normalnie żyje i wgl. ( nie będę sie o tym rozpisywać bo będzie osobna notka o tym). 

xoxo